Otworzyłam oczy. Rozciągnełam się i zobaczyłam Śpiącego Justina.
- Justin wstawaj! - próbowałam go obudzić, ale z jego ust wydobywał się tylko cichy pomruk. Chłopacy jak zwykle lenie. Wstałam z łóżka, i poszłam do łazienki. Zrobiłam poranną toaletę. Wygrzebałam kilka ciuchów
>klik<. Włosy wyglądały jeszcze gorzej niż zwykle. Na prawie każdym włosie widniał kołtun. Chyba matka miała racje trzeba ściąć sobie włosy. Tak do ramion. Gdy w końcu moja
fryzura jakoś wyglądała, zaczełam ponownie budzić Biebera.
- Justin wstawaj! - zaczełam nim trząść. Aż w końcu po 5 minuatch śpiący królewicz się obudził. Zaczełam słuszeć kroki. O cholera to moja mama, nie może się dowiedzieć, że Justin tutaj spał.
- Właź po łóżko! Moja mama tu idzie! - zaczełam go poganiać. On bez słowa wpełz pod łóżko. Wziełam laptopa i udałam, że coś na nim robię! Drzwi się otworzyły, a z nich wyłoniła się moja rodzicielka.
- Hej! - uśmiechnełam się do niej.
- Cześć córeczko. Już wstałaś?! Jest dopiero 9. - powieedziała. Dobrze, że obudziłam się wcześniej bo 15 minut później i prawdopodobie dostała bym: kazanie + szlaban.
- Aa, takk. Poszłam spać tak wcześnie, bo byłam bardzo zmęczona po tym treningu, wczoraj. - skałamałam.
- Dobrze, - uśmiechnełam się mama. - Wytułmacz mi tylko jedno: Jak w w twoim pokoju znalzły się chłopieńce ubrania?! - spytałam mama i popatrzyła się na mnie tak jakby chciała mnie zabić wzrokiem.
- Yyy. Noo.. bo widzisz... yyy... Rayan zostawił wczoraj... tutaj swoje ubrania... i dzisiaj miałam mu je zanieść.. ! - odpowiedziałam ciagle się jąkając. Ale wpadka. Mam nadzieję, że mama kupi tą gadke! Jak dostane szlaban, to radze Bieberowi zmiatać spod łóżka.
- Ok... Za 15 minut będzie śniadanie. - Uff... Moja mama naprawdę czasami nie wyczuwa, że coś kręcę. A to się dość często zdarza.
- Mama, wyszłam. Możesz wyłazić. - Justin wyszedł z pod łóżka, założył swoją koszulkę, oraz spodnie.
- To ja muszę spadać! - powiedział. Chciał już pójść w stronę drzwi, ale go zatrzymałam.
- Zgłupiałeś. Matka cię zobaczy. I w tedy zaczenie mnie podejrzewać o to, że ściemniałam i szlaban murowany! - popchnełam JB w strone okna.
- I, że ja niby mam tendy zejść. - spytał się z przerważoną miną.
- Nie umiesz zchodzić po drzewie? To łatwe. - powiedziałam.
- Umiem, ale nie chcę pobrudzić ubrań. - powiedział.
- Nie chcesz pobródzić sobie ubranek?! No nie. Czy ty aby napewno urodziłeś się jako chłopak? Bo narazie na to nie wygląda. - odpowiedziałam, i zakryłam sobie buzię ręką, żeby nie zobaczył jak się z niego śmieje.
- Nie żartuj sobie! - powiedział Justin, z poważną miną.
- Ok, ok. Czyli się boisz? - spytałam. To zawsze na nich działa. Nie chcą, żeby uważano ich za boji dupy. Zaraz pewnie powie: Ja?! Ja się niczego nie boję!
- Ja?! Ja się niczego nie boję! - mówiłam, że tak powie. ja to się znam na facetach.
- Ale wiesz, że do ziemi z tond jest około z 3, 4 metry. Jak spadniesz to ręka, lub noga złamana, albo to i to.
- Dobra zchodzę. - powiedział i nie pewnie zsunął się po gałęzi.
- Aaa! - krzyknął Justin. A upadł tylko na kolana. Zaraz zaraz. Ten pisk, był jak u dziewczyny. No nie następnym razem muszę mieć przy sobie kamere. Gdy znowu mój wzrok znowu powędrował na JB zobaczyłam, jak trzyma się rękami gałezi, wierzga nogami i krzyczy: Na pomoc, na pomoc. - uśmiechnełam się do siebie. I szybko zeszedłam po drzewie.
- Nat. Jak dobrze, ze jesteś. Pomóż mi zejść.
- Ok. Ale najpier przyznaj, że jesteś tchórzem, i boisz się schodzić po drzewach. - powiedziałam z chytrym uśmieszkiem.
- Nie! - nie zgodził się.
- No to tu sobię kilka godzin powisisz. - odpowiedziałam.
- Dobra. Ok. - po tych słowach szybko wyjełam
telefon i zaczełam kamerować. - Ja Justin Bieber jestem tchórzem, i nie umiem wspinać się po drzewach. - odpowiedział. Taak! Mam te słowa. Schowałam z powrotem telefon do kieszeni. Podałam mu rękę. On ją złapał. Póścił 2 rękę i wreszcie był na ziemi.
- Dzięki. - ja się tylko uśmiechnełam i weszłam ponownie na drzewo. - Pa! - powiedział.
- Pa. - wróciłam do pokoju. Zeszłam na dół i zjadłam śniadanko. Naleśniki, z bitą śmietaną i truskawkami. Na koniec mojego posiłku wypiłam szklanke soku jabłkowego. Położyłam się na kanapie, i włączyłam TV.
4 godziny później.
Jest już 20. A ja nie wiem co ze sobą zrobić. Poszłam do swojego pokoju. Ktoś zastukał w okno i zaraz potem usłyszałam dźwięk gitary otworzyłam okno i zobaczyłam Justina grającego na gitarze. Siedział na gałęzi drzewa.
Ahh ah ah oh,
Ahh ah ah oh,
Ahh ah ah oh,
Ahh ah ah oh,
I always knew you were the best / Zawsze wiedziałem, że jesteś najleprza
The coolest girl I know / Najciekawszą dziewczyną - ja wiem
So prettier than all the rest / O wiele ładniejsza niż cała reszta
The star of my show / Gwiazda z mojego show
So many times I wished you'd be the one for me / Tyle razy chciałem, żebyś była tą jedyną dla mnie.
But never knew it'd get like this, girl, / Nigdy nie wiedziałem, że Ty możesz być jak ta dziewczyna
Whatcha you do to me? / Co ty ze mną robisz?
You're who I'm thinking of / Jesteś tą o której myślę
And Girl you ain't my runner up / Dziewczyno jesteś na wysokiej pozycji u mnie
And no matter what you're always number one ? Bez względu na wszytsko zawsze będziesz moim numerem jeden.
My prize possession, one and only / Nagroda którą posiadą, jedna i tylko
Adore ya, girl I want ya / Uwielbiam Cię dziewczyno. Pragnę Cię.
The one I can't live without / Jedna bez, której nie potrafię żyć
That's you, that's you / To ty, To ty
You're my special little lady / Jesteś moją wyjątkową małą panienką
The one that makes me crazy / Która sprawia, że wariuję
Of all the girls I've ever known / Spośród wszystkich dziewczyn, które chce znać
It's you, it's you. / To ty, to ty
My favorite, my favorite, my favorite / Moja ulubiona, moja ulubiona, moja ulubiona
My favorite girl, my favorite girl / Moja ulubiona dziewczyno, moja ulubiona dziewczyno
You're used to going out your way to impress these Mr. Wrongs / Jesteś przyzwyczajona do wychodzenia na swój sposób, aby przekonać tych "panów krzywych"
But you can be yourself with me, I'll take you as you are / Ale możesz być sobą ze mną, zamierzam cię wziąść taką jaka jesteś
I know they said believe in love is a dream that can't be real / Zawsze mówiłem, że wiara w miłość jest rzeczą, która nie może być prawdziwa.
So girl lets write a fairy tale and show 'em how it feels / Więc dziewczyno pozwól pisać bajki, pokaż im jak to jest.
You're who I'm thinking of
Girl, you ain't my runner up
And no matter what your always number one
(Chorus)
My prize possession, one and only / Nagroda którą posiadą, jedna i tylko
Adore ya, girl I want ya / Uwielbaim cię dziewczyno, pragnę cię.
The one I can't live without / Jedna bez, której nie potrafię żyć
That's you(that's you), that's you(that's you) / To ty, to ty
You're my special little lady / Jesteś moja wyjątkową małą panienką.
The one that makes me crazy / Która sprawia, że wariuję
Of all the girls I've ever known /
Spośród wszystkich dziewczyn, które chce znać
It's you, it's you / To ty, to ty.
My favorite, my favorite, my favorite / Moja ulubiona, moja ulubiona, moja ulubiona
My favorite girl, my favorite girl / Moja ulubiona dziewczyna, moja ulubiona dziewczyna
My favorite, my favorite, my favorite / Moja ulubiona, moja ulubiona, moja ulubiona
My favorite girl, my favorite girl / Moja ulubiona dziewczyno, moja ulubiona dziewczyno
You take my breath away with everything you say / Ty zabierasz mi oddech, ze wszytskim co mówisz
I just wanna be with you my baby, my baby, ohhhh / Chce być tylko z tobą, kochanie, kochanie
Promise to play no games, / Obiecuję nie będę grać w żadne gry
Treat you no other way than you deserve / Można traktować Cię nie inaczej niż na to zasługujesz
'Cause you're the girl of my dreams / Ponieważ jesteś dziewczyną moich marzeń
- Wow! To było świetne. Nie wiedziałam, że umiesz pisać tak dobre piosenki. Myślałam, że jesteś "skater boy" - zaśmiałam się i usiadłam na gałęzi koło niego.
- Dzięki. Domyślasz się o kim to jest. - spytał.
- No pomyślmy. Śpiewasz pod moim oknem.. To znaczy, że jest o mnie. - uśmiechnełam się.
- Zgadłaś. - przytuliłam go lekko.
- Wiesz Justin.
Mam takie dziwne, uczucie, którego wcześniej nie czułam. - zawstydzona popatrzyłam w dół.
- Czyli jak?!
- No, wiesz.. No, że cię bardzo bardzo lubię, a nie tylko lubię. - powiedziała trochę nie zrozumiale.
- Ja też tak się czuję. - położyłam głowę na jego ramieniu i uśmiechnełam się sama do siebie. To może być przyjaźń która zmieni moje życie. ; )
***
I jak?! Fajny?
Kto komentuje, nich ten też dołączy się do obserwujących.
I jak przeczytacie rozdział, to proszę o komentarz.
Wystarczy jedno słowo.
Do następnego ; )
Daisy. ♥